Łodzi miałam ostatnio okazję widzieć tyle, co w drodze z dworca na lotnisko, ale mimo to trafiło się tam trochę intresujących rzeczy do sfotografowania, między innymi pozostałości po festiwalu graffiti i ciekawostki z komunikacji miejskiej. samo lotnisko też było w pewnym sensie interesujące, przynajmniej dla tych jednostek, które lubią kompletne pustkowia, pozamykane sklepy i, nade wszystko, drut kolczasty.
reklama jednego z tych miejsc, które okazują się być zamknięte dokładnie wtedy, kiedy akurat najbardziej by się przydały.
wspomniane pozostałości po festiwalu graffiti, znalezione w okolicach dworca Łódź Kaliska
prawdopodobnie najgłupsza reklama świata (nie wliczając oczywiście tego, co produkują Azjaci)
Kurczak i Penis Rusałki! XD
OdpowiedzUsuńi osiedle KURAK. <3
OdpowiedzUsuńbyło sfotografować. :P
OdpowiedzUsuń