poniedziałek, 24 stycznia 2011

fantasy według Piątka

'(...) nikt już nie produkował w regionie żywności. ponieważ występowały ciągłe problemy z jej transportem, Biuro Prowincji Górniczych wydało Szmaragdowy Mandat Specjalny, sankcjonujący kanibalizm wśród więźniów. miało to wyglądać zgodnie z mechanizmem, jaki wymyślił sobie ówczesny komendant regionu, pułkownik Vojta, który obliczył, że rocznie będzie wymierać jedna czwarta mieszkańców regionu, co wystarczy na utrzymanie reszty przez następny rok. to znaczyło, że na dziesięciu ludzi co roku umrze średnio dwa i pół człowieka. pozostałe siedem i pół człowieka będzie jadło te martwe dwa i pół. dwa i pół człowieka to osiemdziesiąt dziewięć funtów solonej karmy białkowo-tłuszczowo-kostnej, co oznacza, że siedem i pół człowieka otrzyma rocznie dwanaście funtów takiej karmy na głowę. a z tego z kolei wypada, że jeden człowiek codziennie otrzyma jedną trzydziestą funta karmy dziennie.'
T. Piątek, 'Elfy i ludzie'

na początku to nawet było zabawne, ale to jeden z ostatnich fragmentów, które mnie jeszcze bawiły (wzięty ze strony drugiej, cała książka liczy sobie stron sto siedemdziesiąt - a to i tak tylko jeden z trzech tomów). pora poczytać coś przyzwoitego, bez opisywanego z namaszczeniem kanibalizmu i słowa 'gówno' powtarzanego średnio w co drugim zdaniu. wszystko jest dobre z umiarem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka