Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biżuteria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biżuteria. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 kwietnia 2012

dłubanie

przy okazji sprzątania (o którym więcej opowiadam niż faktycznie się nim zajmuję) stwierdziłam, że pozbywam się wszystich moich ręcznorobótkowych klamotów, bo przecież szkoda na takie zabawy czasu. klamoty już były naszykowane w reklamówce do oddania komuś, kiedy znalazłam w internetach to. haft krzyżykowy jest najbardziej pedalskim zajęciem wszech czasów, no ale tam tego.

a jak już te tematy, to mogę przy okazji coś, co przydarzyło mi się wyprodukować chyba dobre dwa lata temu, a co jakimś cudem nigdy tutaj nie trafiło - skarpetkornica (czyli taki podwodny odpowiednik sock monkey):

p.s. przy okazji tego samego sprzątania postanowiłam raz na zawsze skończyć z problemem 'gdzie jest drugi kolczyk?!' i kupiłam wieszak do kolczyków. nie, żeby to kogoś miało szczególnie interesować, ale macki i dinozaury wyglądają w mojej osobistej opinii przeepicko, więc wkleję zdjęcie (a że fajne książki są w tle to jeszcze inna sprawa).

czwartek, 16 lutego 2012

sklepowe

wypatrzone jakiś czas temu (ta czapka wskazuje, że chyba w okolicy świąt) na wystawie sklepu jubilerskiego. czy to kwestia mojego tendencyjnego podejścia do rzeczy, czy ta *khe* dekoracja faktycznie przedstawia misia z bardzo dużymi cyckami?

a skoro już o cyckach, to coś takiego znalazłam w moim ulubionym szmateksie:

a to macki z osiedlowego papiernika (tego samego, w którym mieli kiedyś to):

i jeszcze dinozaury, poważnie mnie korciło żeby jednego nabyć:

p.s. niekoniecznie w temacie, ale muszę się w końcu pochwalić kolczykami, jakie sobie zrobiłam z gumowych dinozaurów z Tesco.

środa, 25 stycznia 2012

World Museum

World Museum w Liverpoolu jest rajem dla kogoś, kto tak jak ja kocha potwory morskie, dinozaury i robaki - wszystko to można tam spotkać, w mniej lub bardziej żywym stanie. żałuję tylko, że przyszliśmy tak późno i zdążyli nas wyprosić zanim dotarliśmy do ostatniego, poświęconego astronomii, piętra.

potwory morskie (żywe są żywe, ale nieżywe mają za to macki)

dinozaury

robaki

portret z prehistorycznymi mackami (i palcem Agaty w obiektywie)

bonusowo: naszyjnik z żab znaleziony w etnograficznej części muzeum.

p.s. Potwór obchodzi dziś trzecie urodziny.

czwartek, 6 stycznia 2011

znalezisk i innych śmieci część kolejna

wszyscy lubimy pirackie gry.

jogurt nacjonalistyczny (z caps lockiem)

znalezione w Marks & Spencer

czy Wy też tam widzicie dwie głowy Cthulhu?

najlepsza ulotka agencji towarzyskiej jaką świat widział. widok z obu stron.

kolczyki znalezione w Claire's. 'always i wanna be with you...'

DJ Szwedzki Stół Opan Bar (tak, wiem. tak w sumie to to nie jest zabawne.)

Potwór reklamujący się w Kafefajce na Oboźnej.

p.s. kupiłam ostatnio w szmateksie mrówkojada. czuję się rozdarta wewnętrznie, bo w końcu mrówkojad to nie ośmiornica, ale uważam, że jest uroczy.

p.s. chcę iść z tym człowiekiem do kina.

p.p.s. dwie reklamy: ta i ta.

sobota, 11 grudnia 2010

kolczyki

w Claire's je ostatnio znalazłam - nie nabyte, ale zawierają potwory, a to wystarczający argument, żeby je sfotografować i tu umieścić.

czwartek, 18 listopada 2010

kwiatki, linki i chwalenie się nabytkiem

dba o odpowiednią temperaturę i Twoje zdrowie psychiczne.

wersja 2.0?

linki:
*
*
*

a jeżeli o chwalenie się nabytkiem chodzi, to nabytek nabyłam na Etsy u tej pani, która do nabytku dołączyła jeszcze pocztówkę z podziękowaniem za nabycie i odręcznym rysunkiem ośmiornicy. urocze.

(na pierwszym zdjęciu zdjęciu chodzi oczywiście o bransoletkę, figurkę dostałam już jakiś czas temu, z okazji obrony.)

generalnie wpadłam ostatnio w jakiś szał internetowych zakupów, ale o tym może innym razem, jeśli w ogóle.

środa, 15 września 2010

wakacyjne macki nabyte drogą kupna

kilka pamiątek, tak na ostateczne podsumowanie wakacji.

Kielce

Sosnowiec

Bytom

Katowice

Zator

Wolin

Grecja - Ouranopolis

Grecja - Tripiti

Grecja - Ammouliani

Grecja - Saloniki

'before my eyes was a horrible monster, worthy to figure in the legends of the marvelous. it was an immense cuttle-fish, being eight yards long. it swam crossways in the direction of the Nautilus with great speed, watching us with its enormous staring green eyes. its eight arms, or rather feet, fixed to its head, that have given the name of cephalopod to these animals, were twice as long as its body, and were twisted like the furies' hair. one could see the 250 air-holes on the inner side of the tentacles. the monster's mouth, a horned beak like a parrot's, opened and shut vertically. its tongue, a horned substance, furnished with several rows of pointed teeth, came out quivering from this veritable pair of shears. what a freak of nature, a bird's beak on a mollusc! its spindle-like body formed a fleshy mass that might weigh 4000 to 5000 lbs.; the varying colour changing with great rapidity, according to the irritation of the animal, passed successively from livid grey to reddish brown. what irritated this mollusc? no doubt the presence of the Nautilus, more formidable than itself, and on which its suckers or its jaws had no hold. yet, what monsters these poulps are! what vitality the Creator has given them! what vigour in their movements! and they possess three hearts!'
J. Verne, 'Twenty Thousand Leagues under the Sea'

p.s. to już nie wakacyjne macki, ale co tam. groupies.

p.p.s. przeglądałam ostatnio stare paski Garfielda i znalazłam to oraz to.

p.p.p.s. aww.

p.p.p.p.s. zauważyłam, że jeden z kwiatków mojej babci zaczął wykształcać macki.

statystyka