poniedziałek, 7 maja 2012

Zeszyt

jakieś dwa lata temu kupiłam sobie Zeszyt. Zeszyt wygląda tak:

(i w tym momencie chyba już nie muszę wyjaśniać czemu go kupiłam.) problem był jednak taki, że nie bardzo wiedziałam, co z Zeszytem zrobić - w końcu w takim Zeszycie szkoda tak po prostu pisać (zresztą ja raczej nie korzystam z zeszytów). jakoś tak się przydarzyło, że zabrałam go do Kasi, a Kasia narysowała w środku to:

od tego zaczęło się zabieranie Zeszytu wszędzie ze sobą i proszenie znajomych i nieznajomych o narysowanie mi w nim ośmiornicy. Zeszyt przeszedł już niestety na emeryturę, bo jakiś czas temu zabrakło w nim czystych kartek - postanowiłam więc podsumować zeszytową twórczość i umieścić na blogu co ciekawsze (z różnych powodów) rysunki.

z tej imprezy:

(ta ostatnia, autorstwa Janka, to efekt rozważań na temat tego gdzie ośmiornice mają odbyt.)

z Wolina:

z Kielc:

z Bytomia:

z Wrocławia:

(tu nie ma ośmiornicy, ale za to jest Jack Sparrow. a w ogóle to tak skomplikowany rysunek, że aż wymagał legendy.)

z Peterborough:

(te dwie ostatnie to niewielka część tego, co narysowali mi w pubie kompletnie obcy ludzie. drugi rysunek sama nie bardzo rozumiem, ale jest tak intrygujący, że go tu prezentuję.)

z Liverpoolu:

z Moskwy:

(tu ośmiornicy też nie widać, ale za to jaka wielojęzyczność.)

z Londynu:

(obok ośmiornicy mapa Jordanu, bo James, zapalony CouchSurfer, akurat opowiadał nam o swoich planach podróżniczych.)

na koniec jeszcze dwie warszawskie, narysowane bez żadnej konkretnej okazji:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka