niedziela, 13 maja 2012

zbiorowisko

chyba dawno już nie było żadnego posta z zestawem bardziej niż zwykle przypadkowych zdjęć - no to jest.

polski oddział BBC

rap kebab

? (kiedyś w drodze do pracy na nich wpadłam.)

ponglish

albumy z pornomuzyką ludową znalezione na stacji benzynowej gdzieś na końcu świata.

UW to tak ekskluzywna uczelnia, że nawet ma własny system ortograficzny.

biedny obiekt.

na koniec coś z zupełnie innej beczki - znalazłam ostatnio w pewnym sklepie czeskie jajka z niespodzianką:

2 komentarze:

  1. ...co było w środku w tym czeskim jajku? o_o *boisie*

    OdpowiedzUsuń
  2. takie coś na ołówek co nie wiem jak się po naszemu nazywa (pencil topper). :P

    OdpowiedzUsuń

statystyka