'Sawieljicz spotkał nas na ganku. aż jęknął na mój widok, dostrzegając niewątpliwe oznaki mojej pilności w przyzwyczajaniu się do służby. "a cóż to, paniczu, z tobą się stało? - spytał żałośnie - a gdzież to tak ululałeś się? na Boga! toć nikt w rodzinie tak nie!..."
"milcz, stary durniu! - powiedziałem doń, plącząc słowa - to tyś pewnikiem pijany, idź spać... i mnie rozbierz."
A. Puszkin, 'Córka kapitana'
blog o ośmiornicach, dinozaurach, zakupach z drugiej ręki, podróżach, głupotach oraz (poniekąd) o glottodydaktyce.
czwartek, 5 lipca 2012
'Córka kapitana'
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz