chociaż Inward Hellixa (obecnie katuję level 51) znowu nie tykałam już od paru tygodni, kilka riddlowych nawyków wróciło na dobre - odruchowo studiuję przeróżne ciągi liczb, sumuję, zamieniam na litery, kombinuję, żeby wyciągnąć z nich jakiś sens. jak jestem na mieście to łapię się na tym, że rozmyślam na przykład nad numerami rejestracyjnymi samochodów - do kolejnego poziomu jeszcze mnie to nie doprowadziło, ale za to znalazłam kilka kwiatków.
kontynuując temat z poprzedniego posta, prezentuję (raz jeszcze) brzydką ośmiornicę ze szmateksu i (po raz pierwszy) ładną ośmiornicę z eBaya (też używaną, nabytą bodajże za cenę jednego funta. kocham eBaya, chociaż skoro jestem na etapie kupowania ośmiornic przez internet, to być może jest już ze mną całkiem źle).
w kwestii linków zaś:
bardzo pozytywna inicjatywa - a tu więcej zdjęć.
wentylatory, magiczne jednorożce i David Hasselhoff
nieco poważniej - ciekawy (i ładnie zanimowany) wykład o systemie edukacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz