środa, 3 listopada 2010

święci, duchy, dynie i wata na patyku

w zasadzie to nie planowałam notki z okazji Wszystkich Świętych, ale Dorota spytała mnie, czy się takowa pojawi, podsyłając jednocześnie materiały - stwierdziłam, że w sumie to czemu nie.

rzecz w tym, że nasi prawdziwie kosmopolityczni rodacy nie muszą się już zastanawiać, czy wolą obchodzić Dzień Wszystkich Świętych czy może Halloween - ba, oni nie muszą nawet dzielić swojego cennego czasu pomiędzy te dwa święta, bo potrafią je z właściwym sobie wdziękiem połączyć i załatwić za jednym zamachem. tak więc, idąc na jeden z co większych warszawskich cmentarzy, pod bramą można kupić znicza i ustrojoną sztucznymi kwiatami wiązankę, a także pięknie powycinaną dynię i halloweenową maskę, posilając się przy tym jakimś festynowym daniem z grilla albo watą cukrową. bo czemu ma być nudno, jeżeli może być światowo - i to po naszemu?

wszystkie zdjęcia autorstwa Doroty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka