środa, 17 listopada 2010

Silesia

kolejny pobyt na Śląsku, tym razem z okazji długiego weekendu listopadowego, ograniczył się do oglądania Big Bang Theory i zwiedzania centrum handlowego - a centra handlowe, jak już wielokrotnie podkreślałam, są skarbnicami Różnych Rzeczy o Wysokim Współczynniku Publikowalności. jako, że śląskie centra handlowe niewiele różnią się pod tym względem od nieśląskich, prezentuję trochę uzbieranych kuriozów.

martwa papuga

moda z Tesco

rajstopy dla poliglotów (za to, o dziwo, ani trochę nie ognioodporne)

na koniec jeszcze macki:

sfotografowane...

...i nabyte.

i jeszcze dwie perełki co prawda nie supermarkietowe, ale też znalezione na Śląsku:

reklama kolejnego zmierzchopodobnego produktu w centrum Sosnowca...

...i syjamskie bliźnięta reklamujące pewną knajpę z dobrym jedzeniem niedaleko katowickiego dworca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka