czwartek, 20 stycznia 2011

radosna twórczość wyjazdowa

to będzie kolejny prymitywny post, w stylu tego z Grecji - z taką różnicą, że tym razem prezentuję twórczość z wyjazdu okołosylwestrowego, powstałą w Liverpoolu i Peterborough (szczególnie pobyt w Peterborough, dzięki pomocy odwiedzanej tam przez nas Sandy, okazał się pod względem radosnej twórczości bardzo płodny. nie do końca jestem pewna, czy świadczy to o nim dobrze czy źle).

twory knajpiane

pingwin lekkich obyczajów

portret Barbary. jako, że Barbara przed samodzielnym rysowaniem czegokolwiek twardo się broni, tłumacząc, że rysować nie potrafi, trzeba było czymś zapełnić tę pustą kartkę, żeby odwiedzani przez nas ludzie mieli jakąś pamiątkę także i po Barbarze.

fejsbukowe twory (czy to nie straszne, że teraz każda impreza kończy się na fejsbuku?)

pamiątka z samolotu

nagłe pojawienie się pingwinów w moich dziełach nie jest bynajmniej przypadkowe - Sanda lubi pingwiny. chce sobie nawet wytatuować jednego, zastanawiała się, czy nie zainspirować się którymś z moich rysunków. mimo wszystko, mam szczerą nadzieję, że nie chodzi o ten, który stworzyłam na Jej ramieniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka