w warszawskim studenckim klubie Indeks, gdzie w nocy z zeszłego piątku na zeszłą sobotę nastąpiło zagięcie czasoprzestrzeni (miał być pasek na ten temat, ale taki pasek byłby dla osób trzecich raczej prymitywny niż zabawny, a przecież trzeba dbać o wizerunek).
a skoro już jesteśmy przy głupotach, to macie tu dwa głupie filmy: film pierwszy i film drugi.
BŁAGAM ( btw chyba zgubiłam wtedy moje rękawiczki z Malagi :< )
OdpowiedzUsuńz czego? :P
OdpowiedzUsuńMalaga - miasto w Hiszpani :D
OdpowiedzUsuńAle jednak ich nie zgubiłam.