sobota, 26 września 2009

kurioza z Olimpii

nie z greckiej bynajmniej, a z warszawskiej - czyli z wolskiego stadionu, na którym w weekendy toczy się handel wszystkim co używane i ze sprzedaży czego można zarobić na butelkę trunku. Olimpia jest niemal tak barwna kulturowo jak słynny Stadion Dziesięciolecia, a może nawet i bardziej, jeśli wziąść pod uwagę fakt, że na jej terenie wykształcił się odrębny dialekt, który tylko dla niewprawnego ucha brzmieć może jak pijacki bełkot. nasza wyprawa kulturoznawcza na Olimpię zaowocowała, poza zaobserwowaniem wspomnianego już dialektu, całkiem udanymi zakupami (czyli stosem książek i 'Super Farmerem', jedną z gier mojego dzieciństwa, która teraz przestała się już wydawać tak odpowiednią dla dzieci. generuje zdecydowanie zbyt wiele agresji obfitującej obietnicami typu 'zaraz ci tego wilka w dupę wsadzę.') i sporą ilością unikatowych zdjęć dokumentujących obyczaje stadionu, których część pozwalam sobie tutaj zaprezentować.

jedna z popularniejszych form lekkiej pornografii występujących na Stadionie Olimpii

rogi dorobione na stadionie - ukradkiem, bo Pan Sprzedawca łypał nieprzychylnym okiem

martwa natura z Playboyem i kieszonkową wazeliną

czy ktokolwiek jest w stanie zaprzeczyć?

para butów ze skóry nieznanego dzikiego zwierza, występującego najpewniej tylko w okolicach stadionu.

3 komentarze:

  1. ta, zdjecie z wazelina jest najlepsze, mozna tlumaczyc sobie na mnostwo sposobow jej niezamierzona symbolike. filmy do obejrzenia we dwoje (bo na pewno obaj partnerzy chcieliby to zobaczyc ze swoja druga polowka a konczy sie na tym, ze ogladaja osobno), ta tacka z wazelina jest zupelnie juz perwersyjna, w komplecie z wielofunkcyjnymi pasami u gory. u nas takich tworczych straganow nie znajdziesz.
    (caly czas sie zastanawiam co to za ksztalt falliczny nosisz na szyi)

    OdpowiedzUsuń
  2. no przeciez mowie, ze jakas macka osmiornicy

    OdpowiedzUsuń

statystyka