w zasadzie to nie wiem, czy mi się nudzi. wiem za to, że jutro czeka mnie poprawka z fonetyki (mały powrót do sesyjnych klimatów), jest środek nocy i dostałam dziś czekoladę z orzechami. i mam na dysku flasha, którego nie do końca opanowałam, ale ambicje nakazują, by wreszcie nauczyć się go obsługiwać. i bawię się. Wy też się pobawcie, jeśli macie ochotę. a potem zróbcie screena i pokażcie mi jak się nosi Wasz prywatny Przedwieczny.
(tytuł notki odnosi się do mojego obecnego stanu, nie do tekstu piosenki pewnego znanego polskiego zespołu - choć owa piosenka bardzo przyjemną jest.)
(celem pobawienia się klikać na link w tekście, nie na obrazek. podlinkowanie obrazka przekroczyło moje możliwości.)
abstrahując od tematu notki (doszliśmy dziś do wniosku, że"abstrahując" to takie fajne słowo, które z całą pewnością pochodzi od kolokwialnego określenia męskiego narządu rozrodczego*) - napis na wspomnianej wcześniej czekoladzie z orzechami (opatrzony odpowiednim rysunkiem instruktażowym): "nowość! zamykasz i otwierasz!" w sensie, że opakowanie jest zamykalne, jeśli rozumiecie, co mam na myśli. kolejny absurdalny wynalazek, przecież każdy wie, że tabliczkę czekolady zjada się za jednym podejściem.
*w wolnym tłumaczeniu oznacza "to, co teraz powiem, ni chuja nie trzyma się kupy z tym, co powiedziałam wcześniej".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz