sobota, 27 listopada 2010

kolejny post z głupimi zdjęciami, mackami i garścią linków

chociaż Inward Hellixa (obecnie katuję level 51) znowu nie tykałam już od paru tygodni, kilka riddlowych nawyków wróciło na dobre - odruchowo studiuję przeróżne ciągi liczb, sumuję, zamieniam na litery, kombinuję, żeby wyciągnąć z nich jakiś sens. jak jestem na mieście to łapię się na tym, że rozmyślam na przykład nad numerami rejestracyjnymi samochodów - do kolejnego poziomu jeszcze mnie to nie doprowadziło, ale za to znalazłam kilka kwiatków.

kontynuując temat z poprzedniego posta, prezentuję (raz jeszcze) brzydką ośmiornicę ze szmateksu i (po raz pierwszy) ładną ośmiornicę z eBaya (też używaną, nabytą bodajże za cenę jednego funta. kocham eBaya, chociaż skoro jestem na etapie kupowania ośmiornic przez internet, to być może jest już ze mną całkiem źle).

w kwestii linków zaś:

bardzo pozytywna inicjatywa - a tu więcej zdjęć.

wentylatory, magiczne jednorożce i David Hasselhoff

nieco poważniej - ciekawy (i ładnie zanimowany) wykład o systemie edukacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

statystyka