'- czym zajmował się pan w życiu poza piciem piwa?
- właściwie niczym. piję je, odkąd tylko pamiętam.
- czy to nie monotonne?
- proszę? nie ma mowy o monotonii, zwłaszcza odkąd zacząłem organizować zawody w piciu piwa i sam brać w nich udział. w wielu okazałem się zdecydowanym zwycięzcą mimo braku obiektywizmu u sędziów. człowiek tyle jest wart, ile potrafi wypić, proszę pani. myślę sobie czasem, że każdy z nas powinien przed lądowaniem opanować do perfekcji przynajmniej jedną czynność, żeby móc udowodnić na Ziemi swą przydatność. ja na przykład postanowiłem wygrać Światowe Zawody w Piciu Piwa, żeby przynależność do załogi bohaterskiego krążownika "Dziesięciornica" nie była moją jedyną zaletą. myślę, proszę pani, że jest wśród nas stanowczo zbyt wielu ludzi, których jedyną zaletą jest przynależność.'
M. Oramus, 'Senni zwycięzcy'
Oramus ponoć wielkim pisarzem jest (przynajmniej w środowisku polskofantastycznym). ja tam nie wiem, ta książka to moje pierwsze podejście do niego i za bardzo mnie do siebie nie przekonał - zakończenie ciekawe, reszta jakaś rozmemłana.
a tak w ogóle to mam dużo głupot, którymi chce się pochwalić i mało czasu (bo muszę ćwiczyć się w piciu piwa i oglądać seriale), ale planuję wreszcie coś tam poogarniać, więc może niedługo wrzucę tu nieco więcej niż tylko cytaty z ostatnio czytanych książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz