trochę kwiatków i innych kuriozów, które się nazbierały przez ostatnie kilka tygodni.
niech żyją ursynowskie (czy tam w tym wypadku akurat wilanowskie, jeden pies) adresy.
w magazynie 'mojego' przedszkola. mam wrażenie, że to zdjęcie jest kolejną rzeczą, która bawi tylko mnie.
p.s. mam mieszane uczucia.
Nie martw się, mnie też śmieszą organy Pani Kasi. Kojarzą mi się z Happy Tree Friends.
OdpowiedzUsuńOrgany Pani Kasi śmieszą chyba wszystkich.
OdpowiedzUsuńkrz