poniedziałek, 16 lipca 2012

hobby dla starych ludzi

robótki ręczne są fajne, ale nie ma chyba nic tak niekreatywnego, nudnego i bezmyślnego jak haft krzyżykowy. niemniej fajnie jest czasem porobić coś niekreatywnego, nudnego i bezmyślnego, szczególnie, jak jest się zmęczonym i zestresowanym, a tym bardziej jak jest się mną - bo dla mnie skupienie się na filmie albo serialu jest praktycznie niemożliwe, jeżeli jednocześnie nie robię czegoś z rękami (i to coś musi być w miarę możliwości niekreatywne, nudne i bezmyślne, żeby mimo wszystko nie przeszkadzało w oglądaniu).

jakiś czas temu pokazywałam Daleka, za którego się wzięłam. teraz jest już skończony i za cholerę nie wiem co z nim zrobić, więc póki co wala się na dnie szuflady - ale w końcu przecież nie chodzi o to żeby zrobić, tylko o to, żeby robić. w każdy razie wygląda to tak:

teraz zaczęłam haftować coś nowego, ale na razie nie będę zdradzać co to jest (chociaż może już można się domyśleć). w każdym razie obrazek jest gigantyczny i szacuję, że skończę go za jakieś sto lat (o ile wcześniej oczywiście nie rzucę tego w cholerę), ale, jak już napisałam wcześniej, nie chodzi o to żeby zrobić, ale o to, żeby robić.

a z trochę mniej głupich rzeczy to kupiłam sobie ostatnio plastelinę i stwierdziłam, że chciałabym się nauczyć robić animacje poklatkowe. coś tam już nawet wrzuciłam na fejsbuka, ale tu na razie nie będę - pochwalę się efektami dopiero wtedy, kiedy zrobię coś trochę bardziej skomplikowanego i odrobinę dłuższego niż dwie sekundy (bo tyle trwa moja pierwsza animacja) - czyli też najpewniej za jakieś sto lat, bo wakacje już się dla mnie skończyły i znowu Nie Mam Czasu (chyba, że na rzeczy bezmyślne, nudne i niekreatywne, bo jakoś się trzeba relaksować po pracy).

2 komentarze:

statystyka