Czyżbyś znała mojego polonistę z liceum? Co prawda miał na imię Zbigniew, a nie Tadeusz, ale jego znakiem rozpoznawczym było popadanie w dygresję od dygresji od dygresji od dygresji... po czym zapominał od czego zaczął. Innym znakiem rozpoznawczym była jego nieuleczalna skleroza, np. (autentyk): "Nie pamiętacie jak się nazywała ta babka od kryminałów, no, przypomnijcie mi, ta od murzynków... Wiem! Dżuli Kristi!"
zauważyłem, że nie ma rąk :P
OdpowiedzUsuńCzyżbyś znała mojego polonistę z liceum? Co prawda miał na imię Zbigniew, a nie Tadeusz, ale jego znakiem rozpoznawczym było popadanie w dygresję od dygresji od dygresji od dygresji... po czym zapominał od czego zaczął. Innym znakiem rozpoznawczym była jego nieuleczalna skleroza, np. (autentyk): "Nie pamiętacie jak się nazywała ta babka od kryminałów, no, przypomnijcie mi, ta od murzynków... Wiem! Dżuli Kristi!"
OdpowiedzUsuń