środa, 31 marca 2010

różne różności, z mackami i bez.

1. oto, co udało mi się ostatnio upolować w sklepie z azjatyckim żarciem:

2. ...i na pierwszym prawdziwym wiosennym spacerze:

(teraz będzie ta część bez macek)

3. włochate potwory:

4. bawiliście się kiedyś Akinatorem? ostatnio miał zgadnąć, że myślę o typowym mistrzu gry... a oto do jakiego wniosku doszedł:

5. mówcie co chcecie, to JEST reklama zupy. podobno.

4 komentarze:

  1. a gdzie tam jest jakaś zupa?! wypas, podoba mi się bardzo!
    czipsy takie bym zjadła, chyba też pójdę popatrzeć po chińskich.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem gdzie tam jest zupa, wiem tylko, że to reklama zupy. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. i niby puszczaja to w telewizji? jesli tak, to pewnie po 22ej, bo jakos sprosnie mi sie kojarzy.
    bawie sie akinatorem, dobry jest, zgadl nawet psa hitlera. ale i tak najbardziej podobaja mi sie jego pytania, kiedy zaczyna sie domyslac poprawnej odpowiedzi. "does your character have a big nose?".

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.youtube.com/watch?v=nLNPdZPSII0
    A propo gay friendów i reklam po 22ej :>

    OdpowiedzUsuń

statystyka