wtorek, 2 marca 2010

plany, plany...

p.s. jak to mawia profesor Farnsworth, good news, everyone! (z tą różnicą, że ta wiadomość jest faktycznie dobra) - do Ikei wróciły te małe, drewniane ołówki, które zawsze wynosiło się stamtąd garściami.

p.p.s. Jaszczurka mi przypomniała o tej piosence, nie mogę teraz nie zamieścić linka.

p.p.p.s. gay power!

2 komentarze:

  1. a to nie było tych ołówków? to ładnie się nie orientuję, bo jak zawsze bywam, to wynoszę całe kieszenie :p
    w leroy merlin (jak to się czyta, jak to się pisze?) są takie zieloniutkie, też mam tego pełno.
    ojaaa, wersja z cenzurą jakąś!

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie było, przynajmniej w tej, w której ja bywam... a do leroy merlin będę się musiała wybrać. :P

    OdpowiedzUsuń

statystyka