nafotografowałam się w Leningradzie składanych mostów, soborów, Ermitaży i innych pocztówkowych widoczków, ale jako, że zdjęcia tego typu bezproblemowo można znaleźć tutaj (i to w jakości znacznie lepszej niż te, którymi ja się mogę poszczycić), ograniczę się do publikacji fotografii dokładnie czterech, może nie do końca oddających uroki Peteraburga, ale za to takich, które na googlach znaleźć nieco trudniej (a przynajmniej taką mam nadzieję).
Moja Szanowna Osoba z Engelsem - był i Marks, sąsiad Engelsa, ale w kadrze się już nie zmieścił.
kolejny po Solaris i Wiedźmaku akcent patriotyczny, czyli plakat reklamujący polski film na motywach polskiej książki, ponoć kiepskiej. reklamowany film musiał chyba właśnie przeżywać w Petersburgu swoje pięć minut, bo plakatów takich jak ten było na mieście całkiem sporo.
'Sowieckaja Rossija' czyli 'niezawisimaja narodnaja gazieta', którą ktoś z sobie tylko znanych powodów przykleił do tablicy ogłoszeń nieopodal pewnego parku.
'toaleta płatna 15 rubli (ulg brak). miłego pobytu życzy administracja.' ciąg dalszy mojej fascynacji rosyjskim biznesem toaletowym. kartka na drzwiach jednego z licznych (acz zwykle zamkniętych wtedy, kiedy ich człowiek najbardziej potrzebuje) miejskich wychodków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz