blog o ośmiornicach, dinozaurach, zakupach z drugiej ręki, podróżach, głupotach oraz (poniekąd) o glottodydaktyce.
czyli na Belwederskiej w Warszawie.
odebrałam dziś paszport z wklejoną wizą rosyjską, jedną nogą już jestem w samolocie.
Żeby przehandlować nad Wołgą na etanol z trocin i kawior z nielegalnego odłowu :p
gratuluje odwagi przy wyborze celu podróży :3
Kartka świetna, a do Moskwy sama chciałabym pojechać ^^'PozdrawiamCath
Żeby przehandlować nad Wołgą na etanol z trocin i kawior z nielegalnego odłowu :p
OdpowiedzUsuńgratuluje odwagi przy wyborze celu podróży :3
OdpowiedzUsuńKartka świetna, a do Moskwy sama chciałabym pojechać ^^'
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cath