a sesja, tak jak każdy inny okres teoretycznie wzmożonego przesiadywania nad niekoniecznie ciekawymi książkami, skłania do znajdowania sobie wszelkiej maści zajęć pobocznych. zresztą już od dawna (a przynajmniej od momentu śmierci naturalnej osławionego w pewnych kręgach SPAMu) internet aż krzyczy o miejsce, gdzie mogłabym się podzielić swoimi Absolutnie Genialnymi Odkryciami, Głębokimi Przemyśleniami i Szeroko Pojętą Działalnością Artystyczną. no i proszę... sesja+potrzeba stworzenia takiego miejsca=blog.
na dobry początek odrobina bezbolesnej komercji, czyli słowo od sponsora. gorąco polecamy piekarnię przy ulicy Chmielnej. przyjdź po bułki, sesja dowolnego rodzaju tortur dostępnych w naszej ofercie gratis dla każdego klienta. spełniamy standardy Unii Europejskiej. *koniec reklamy*
nazwa (bloga, nie piekarni) absolutnie przypadkowa. o ile, oczywiście, nie liczyć faktu, że potwory są fajne. twory też, choć to już nie zawsze.
Hejka :) Tak się składa, że ja swojego bloga również założyłam jako studentka. Na pierwszym roku miałam dłuuugieee okienka i z nudów siedziałam w bibliotece przy komputerze.
OdpowiedzUsuńJako ciekawostkę polecam bloga mojej nauczycielki z liceum, która pojechała do Chin, żeby uczyć angielskiego (wpisy chyba z 2006 roku): www.golonte.ownlog.com
Pozdrawiam cieplutko :)
Mizu
odkrylam, po godzinnym przypominaniu sobie jakie mam haslo na last.fm. nie moglas jakos po ludzku mailem,musisz ludzi meczyc?
OdpowiedzUsuńa propos, czy ja Ci przypominalam o parzonej na photoblogu? na pewno,ale jeszcze raz nie zaszkodzi,mam nadzieje,ze zagladasz p:
OdpowiedzUsuńmiałam w życiu parę blogów i każdy powstawał np na dzień przed wielką klasówką na którą właśnie miałam się uczyć xd notki piszę najchętniej wtedy, gdy muszę wstać bardzo wcześnie a jest już bardzo późno i mam jeszcze wypracowanie do napisania... myślę, że niejedno wielkie dzieło powstało przed niejedną wielką sesją xD szkoda że nie ma już SPAMu ;/ prawie tak szkoda jak szkoda że nie ma już moich qviatkóv blogowych ;_; ale wszystko ma swój kres TT
OdpowiedzUsuńa w ogóle fajnie że założyłaś bloga bo miło było czytać to co tworzyłaś na mylogu ;p już jesteś w linkach na moim blogasQ
OdpowiedzUsuńPłodność studenta w czasie sesji nie zna granic. Szkoda tylko, że koncentruje się na wszystkim innym tylko nie na tym co w danej chwili rzeczywiście istotne (patrz: w tej chwili uczę się namiętnie na jutrzejszą historię sztuki xD")
OdpowiedzUsuńpi.: oo, już działają :P cieszę się bardzo, że blog ów powstał! :D
OdpowiedzUsuńwole posluchac tych przemyslen;p,ale nie ma czasu cos ostatnio:/
OdpowiedzUsuńale i promise:jak sie postarasz to czasem ja postaram sie znalezc czas zeby poczytac te czysta poezje w Twoim wykonaniu;)
powodzenia;p
No no no, Vard ^^ będę tutaj zaglądać ^^
OdpowiedzUsuńnazwa blog mnie przeraża, ale rozumiem, że płodność studenta w wymyślaniu jakichkolwiek zajęć odbiegających daleko od nauki, w czasie sesji, sięga zenitu XD Pisz pisz, ja też widząc książki, które czytać muszę a chęci brak, miotam się po stronach internetowych w poszukiwaniu jakiejkolwiek rozrywki xDDDD
OdpowiedzUsuńswoją drogą piekarnia zachęcająca, czy to oznacza, że polskie piekarnicze tortury odbiegają daleko od standardów europejskich, że aż musiała powstać piekarnia, która nam to uświadomi? xD
*gasp*
OdpowiedzUsuń